Witajcie!!
Dzisiaj chciałabym Wam pokazać ostatnie moje prace, które zrobiłam z wikliny papierowej. Od kiedy zaczęłam przygodę z tą techniką i od kiedy maluję rurki jeszcze przed wyplataniem zawsze zostawały mi jakieś resztki.
I tak nadszedł czas ich wykorzystania.
Wyplotłam póki co dwa nie za duże koszyczki.
W obu przypadkach połączyłam dwa kolory.
Problemem był fakt, że rurki były pomalowane pigmentem, który brudzi i ręce i rurki (szczególnie ciemny jaśniejsze).
Jednak się nie poddałam i wyplotłam koszyki.
Jest w nich coś uroczego..może dlatego, że nie są duże :)
Póki co wszystkie (większość) prac z wikliny papierowej wykonuję splotem ósemkowym.
A chciałabym poznać inne..choć nie mogę się przełamać.
Jednak zostało mi jeszcze trochę rurek,
więc może następna wyplatanka będzie w innej formie :)
Dodatkowo zrobiłam jeszcze 2 kielichy..dla dziewczynki i chłopaczka.