niedziela, 17 lutego 2013

Koko..koko:)

Znowu piszę nocą. 
Dzisiaj miałam ciężki dzień. Coś mi wlazło w bok i rwie aż do kręgosłupa.. 
okropny ból...cały dzień praktycznie przeleżałam. Pod wieczór zastosowałam plastry rozgrzewające..i nie wiem czy wytrzymam, bo tak pieką :/ ach..

A teraz do sedna. 
Już zaczęłam robić kurczaczki i zajączki. W zeszłym roku powstała mała gromadka.
Dzisiaj pokażę Wam kurczaki, gdyż są skończone. 
Zajączki czekają jeszcze na nosek i oczka :) 
Muszę ich kilka zrobić, bo w zeszłym roku nie zdążyłam wszystkich bliskich obdarować. 
A to świetne drobne prezenty.



8 komentarzy: