Witajcie!
Normalnie oszalałam na punkcie decoupagowania.
Wszystko co się da, co wpada pod moje ręce zostaje dosłownie zmienione.
Każda butelka, drewienko, deseczka :)
Ciągle próbuję coś wymodzić..by doskonalić tą technikę..nie zawsze wyjdzie.
Ale wiadomo trzeba ćwiczyć by coś osiągnąć.
Zmykam troszkę się wykurować.
Jakieś choróbsko mnie goni..muszę się jemu przeciwstawić :)
Buziaki kochani!!!
Śliczności. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń*_*
OdpowiedzUsuńWiadomo ...trening czyni mistrza :) A prace są śliczne i nic im nie brakuje.
OdpowiedzUsuńŁadnie Ci wyszło. Ptaszek na deseczce bomba, skromny a taki ładny. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCoś o tym wiem:) też bym chciała wiele przerobić tylko czasu mało!!! Piękne prace!
OdpowiedzUsuńRewelacyjne prace :) Tylko podziwiać.
OdpowiedzUsuńNo, widać, że Cię wciągnęło. Ale efekty tego "wciągnięcia" są bardzo efektowne. Podziwiam Cię i zazdroszczę warsztatu, mnie jeszcze daleko do takich efektów. Tak trzymaj!!!
OdpowiedzUsuń