Niedawno poproszono mnie o zrobienie 3 słoników..jeden Wam już prezentowałam (niebiesko-biały). W międzyczasie doszedł jeszcze jeden i tak postały aż 4 słoniątka :) Dużo skręcania różyczek, trochę poparzonych paluszków i efekty są takie:
Tak wyglądają zapakowane:)
A tu różowe i fioletowe szczęście..:)
Jadą w Polskę :)
Słoniątka rewelacyjne takie cukiereczkowe...
OdpowiedzUsuńTwoje prace podziwiam już od jakiegoś czasu.Słonie są super.Pozdrawiam i zapraszam do siebie.
OdpowiedzUsuńniesamowita jesteś, całą rodzinka...podziwiam :)
OdpowiedzUsuńa może by tak jakiś kursik??
dziękuję za piękne słowa :)
Usuńa kursik być może zrobię przy chwili natchnienia :) chociaż u Ani jest już kurs na słonia i królika..właśnie od niej się nauczyłam robić słoniki..a tu podsyłam link: http://annakrucko.blogspot.com/2012/05/przepis-na-dobrego-sonia-i-zakochanego.html
pozdrawiam
Masz talent!!! Śliczne te słoniki! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWitam!!Jak Pani robi trąbę??Zdradzi Pani sekret???Czytałam u Pani Ani, ale nie bardzo wiem o co chodzi z tym kółkiem styropianowym przeciętym na pół. Śliczne prace!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń