Dokończyłam w końcu aniołka ze wstążek.
Przyznam, że od dobrego tygodnia czekałam na piórka i dlatego tez dłużył mi się czas jego ukończenia.
Aniołek kosztował mnie sporo nerwów i czasu. Natomiast z efektu końcowego jestem zadowolona :)
Zerkam sobie co chwila na niego.. może sprawi, że przeziębienie ode mnie ucieknie :)
Ale śliczny:) Domyślam się, że bardzo dużo pracy Cię ten aniołek kosztował, aj tylko jedną bombkę tą techniką zrobiłam, a pod koniec pracy, tak mnie kręgosłup rozbolał:) Życzę szybkiego powrotu do zdrówka:)
OdpowiedzUsuńCudny aniołek!
OdpowiedzUsuńSuper! a jakie ma puchate skrzydełka:))
OdpowiedzUsuńŚliczny Aniołek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Bardzo podoba mi się ten aniołek,zapraszam z wizytą do mnie:)
OdpowiedzUsuń