Kolejny dzień..kolejne wyzwania..
Mnie niestety dopadło choróbsko. Czuję się źle. Stan podgorączkowy, ból gardła i ogóle osłabienie towarzyszy mi od kilku dni.
Jako, że nie usiedzę nic nie robiąc..dokończyłam mojej mamie bombki - karczochy.
Mama już w zeszłe święta powiedziała, że by chciała mieć choinkę całą w moich ręczenie robionych bombkach. Nie pozostało mi nic innego jak zakasać rękawy i działać.
Mam w planach dorobić bombki ze sznurka..zainspirowała mnie Ania, ale widziałam też w telewizji sposób wykonania tych bombek..:) Wszystkie są w kolorystyce żółto - czerwonej.
Mama nie chciała jednolitych, dlatego też są różne.
Cała kolekcja wygląda następują..taki mały misz-masz :)
A tu prezentuję kolejne wzory:
Mimo, że bombki robiłam co jakiś czas..palec trochę ucierpiał. Ach..ta delikatna skóra :) heh
Witam nowych obserwatorów i dziękuję za komentarze !!
Idę się wygrzewać :)
Również mam problem z delikatną skórą:( Najlepiej zakładać jakieś rękawiczki, tylko, ze ja w rękawiczkach pracować nie umiem:) Bombki są prześliczne i choinkę będziecie miały naprawdę cudowną! niedawno zrobiłam swoją pierwszą bombkę- karczoch i spodobała mi się ta technika, wcale nie jest taka trudna, jak to mi się na początku wydawało:)
OdpowiedzUsuńbombki suuper ech przeziębionko taka pogoda to mnie tez dopadło i nic się nie chce robić
OdpowiedzUsuńale ich naprodukowałaś wow. są rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńTo już są ilości hurtowe ;) ale ubrana w nie choinka będzie przepiękna :)
OdpowiedzUsuńAleż piękne bombki, choinka będzie wyglądała rewelacyjnie ;)
OdpowiedzUsuń