sobota, 24 listopada 2012

Aniołek

Dokończyłam w końcu aniołka ze wstążek. 
Przyznam, że od dobrego tygodnia czekałam na piórka i dlatego tez dłużył mi się czas jego ukończenia. 
Aniołek kosztował mnie sporo nerwów i czasu. Natomiast z efektu końcowego jestem zadowolona :) 
Zerkam sobie co chwila na niego.. może sprawi, że przeziębienie ode mnie ucieknie :)




5 komentarzy:

  1. Ale śliczny:) Domyślam się, że bardzo dużo pracy Cię ten aniołek kosztował, aj tylko jedną bombkę tą techniką zrobiłam, a pod koniec pracy, tak mnie kręgosłup rozbolał:) Życzę szybkiego powrotu do zdrówka:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super! a jakie ma puchate skrzydełka:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczny Aniołek :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo podoba mi się ten aniołek,zapraszam z wizytą do mnie:)

    OdpowiedzUsuń